Archive | Czerwiec 2010

No i po chrzcinach…

Sukieniunia jak beza, dookoła pełno różnych ludzi, brak kąpieli i w ogóle to jakieś obce beczące dzieci obok w ławce. Tak w skrócie wyglądała wczorajsza uroczystość. Aaaa, no i kuzyn Amadeusz, puszczający bąbelki w stopniu bardziej zaawansowanym, niż mała Ludeczka.

Zdjęcie? Ktoś domaga się zdjęcia? Będzie, jak tylko wujek Marcin zapoda nam nieco. Na razie – małe „beki” kościelne wyglądały coś niecoś tak…